Heble płaszczyznowe

Hebel płaszczyznowy to narzędzie, które pozwala przejść od surowej (uzyskanej za pomocą piły lub łupania) deski do materiału nadającego się na wykonanie konstrukcji drewnianej. Zwykle to przejście nie jest jednoetapowe, zależnie od potrzeb dopuszczalne jest zatrzymanie się na którymś z etapów. Przełomowe jest tu przejście od materiału wyrównanego (“trzymającego” płaszczyznę) do wygładzonego. Jeśli w kolejnym etapie będzie kładziony fornir to nie ma potrzeby gładzenia, ale jeśli będzie to powierzchnia finalnie widoczna, to już jest zupełnie inaczej. Pomyślałem, że przedstawię kilka moich hebli płaszczyznowych właśnie w nawiązaniu do etapów “cywilizowania” kawałka drewna.

Zdzierak

Cechą charakterystyczną tych hebli, w przeciwieństwie do innych płaszczyznowych, jest lekko zaokrąglone ostrze i jednocześnie stopa hebla jest płaska. Takie połączenie sprawia, że można nim szybko zdejmować sporą ilość materiału, działa on jak dłuto tyle, że wbija się w materiał na kreśloną głębokość. Podobnie jak półokrągłe dłuto, zdzierak, nawet z bardzo mało wysuniętym ostrzem, pozostawia charakterystyczne bruzdy.

długość - 238 mm

szerokość noża- 30 mm

waga - 695 g

kąt nachylenia ostrza - 45°

Produkcja niemiecka, firma Howal. Korpus buczynowy, stopa grabowa, nóż laminowany.

Celem użycia tego hebla jest usunięcie zgrubnych nierówności powierzchni i śladów po piłowaniu. W efekcie powierzchnia jest gładka, ale z bruzdami.

Zdarza się, że na tym etapie heblowania surowego materiału można poprzestać. W bardzo wielu meblach osiemnastowiecznych i wcześniejszych powierzchnie normalnie niewidoczne (tyły pleców, spody szuflad itp.) były wyrównywane tylko zdzierakiem.

Równiak

Ten hebel jest analogiczny do zdzieraka, ale ma nóż o prostym ostrzu. Służy on zasadniczo do usunięcia śladów po zdzieraku, przechodzi się od powierzchni z bruzdami do gładkiej.

długość - 240 mm

szerokość noża- 48 mm

waga - 975 g

kąt nachylenia ostrza - 45°

Produkcja niemiecka, firma Ulmia. Korpus buczynowy, stopa grabowa, nóż laminowany.

Kończę heblowanie na tym etapie jeśli, przede wszystkim, opracowywany element ma równą powierzchnię. Nadaje się do położenia forniru czy jako element konstrukcyjny. Jednak, jeśli heblowana powierzchnia ma być elementem zewnętrznej powierzchni mebla, to konieczne są kolejne etapy heblowania.

Spust

Ten rodzaj hebla od razu rzuca się w oczy z powodu swoich rozmiarów, zazwyczaj ma więcej niż 50 cm długości, a i 80 cm nie jest wyjątkiem. Podstawowym zadaniem dla tego hebla jest wyrównanie “pagórków”. Jego potrzeba pojawia się w razie heblowania długich elementów. Nabiera to szczególnego znaczenia podczas przygotowywania krawędzi do klejenia. Różnice rzędu 1-2 mm na powierzchni, przykładowo, frontu szuflady, nie mają znaczenia. Ta sama różnica na krawędziach klejenia jest nie do przyjęcia.


Istotną właściwością spustu jest odchylak. Jest to metalowa nakładka mocowana od góry na nożu za pomocą śruby. Jej zadaniem jest właściwe łamanie wiór, dzięki czemu możliwe jest uzyskanie gładkiej  powierzchni.

długość - 400 mm

szerokość noża- 63 mm

waga - 2600 g

kąt nachylenia ostrza - 42°

Produkcja angielska/szkocka, brak sygnatury wykonawcy. Korpus stalowy z wypełnieniem z drewna orzechowego.

Ten akurat hebel nie ma robiącej wrażenie długości, należy do kategorii najkrótszych (jack plane) z trzech typów angielskich długich hebli. Jest jednak wystarczający w przypadku opracowywania elementów do 1 m długości. W przypadku dłuższych używam hebla Stanley N° 7.

Tak się jakoś złożyło, że nie mam żadnego spustu całkowicie drewnianego. Miałem, rozdałem/wymieniłem chyba po to by nie mieć pokusy ich użycia. Są to kłopotliwe heble z powodu deformacji stopy. Te, które miałem, były bukowe i ich stopy były zużyte co sprawiało, że ich użycie nie gwarantowało właściwego efektu. Najlepiej sprawiały się jako imponujące elementy dekoracyjne.


Jeśli przygotowywałem powierzchnie do klejenia to na tym heblu kończę heblowanie.

Gładzik

Jest to hebel na pierwszy rzut oka taki sam jak równiak tyle, że ma nóż z odchylakiem. Ten typ hebla dobrze użyty daje możliwość uzyskania bardzo gładkiej powierzchni.


 Gładziki, które mam, są częścią historii narzędzi do obróbki drewna. Rzecz w tym, że bardzo długo rzemieślnicy sami sobie wykonywali potrzebne do pracy narzędzia. Dopiero gdzieś w okolicach połowy XIX wieku w Szkocji i Niemczech pojawili się producenci hebli na sprzedaż. W obu przypadkach byli to stolarze, których heble tak się innym spodobały, że skoncentrowali się na ich wyrobie. Jedna z tych firm, E.C. Emmerich, działa do dzisiaj.

Spiers z Ayr skonstruował hebel, który miał stalowy korpus i wypełnienie drewniane. Stalowe boczne okładziny były łączone ze stalową stopą metodą stolarską, na jaskółcze wczepy. Powstały w ten sposób profil C wypełniany był drewnem palisandrowym.

długość - 203 mm

szerokość noża- 54 mm

waga - 1835 g

kąt nachylenia ostrza - 45°

Istotnym elementem konstrukcji tego hebla jest sposób mocowania noża. Klasycznym rozwiązaniem jest drewniany klin blokujący nóż (jak choćby w równiaku powyżej). Taka konstrukcja wyznacza sposób regulacji wysuwu noża: pobijanie noża od góry powoduje jego wysunięcie, a pobijanie tyłu hebla umożliwia jego chowanie się w stopie, ale jednocześnie powoduje poluzowanie klina blokady noża. Tak więc, by ustalić wysuw noża trzeba wstępnie (ale nie do końca) pobić klin, następnie pobić nóż by się wysunął na pożądaną grubość wióra i dobić klin by nóż na stałe pozostał w tej pozycji.

Taki system regulacji jest dosyć uciążliwy także dla hebla. Końcówka noża jest rozklepana i tył hebla poobijany, i stąd w wielu heblach był montowany stalowy guz na tyle hebla.

Mocowanie  noża w heblu za pomocą śrubowego docisku znacznie ułatwia ustawianie wysuwu noża, młotek już nie jest potrzebny.

Niespodziewanie dla mnie samego ta prezentacja hebli w porządku ich potencjalnego użycia w czasie pracy okazała się uporządkowana także według kryterium skomplikowania konstrukcyjnego owocującego zwiększonymi możliwościami funkcjonalnymi. Może to nic dziwnego: bardziej finezyjne zadanie wymaga bardziej finezyjnego narzędzia.

Oto w heblu firmy E.C. Emmerich możliwa jest regulacja wielkości szczeliny noż-stopa.

długość - 218 mm

szerokość noża- 48 mm

waga - 1285 g

kąt nachylenia ostrza - 50°

Korpus z drewna gruszy, stopa z drewna gwajakowego (jako alternatywa w stosunku do stali), nóż ze stali chromowo-wanadowej.

Gdyby to była zagadka rysunkowa (taka, jakie kiedyś były dosyć popularne w gazetach) polegająca na wskazaniu elementów, które nie pasują do hebla, to nie zdziwiłbym się, gdyby cztery elementy obecne na zdjęciu z lewej, były uznawane jako przypadkowo dołożone. Elementy te to: nagwintowany pręt, gałka, podkładka i sprężyna. To podejrzenie byłoby niepoprawne. Zestaw obok to elementy składowe unikalnej konstrukcji hebla Primus Reform firmy E.C. Emmerich (E.C.E.), Niemcy. Ten egzemplarz pochodzi z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, model ten jest produkowany do dzisiaj (na szczęście!).

długość - 225 mm

szerokość - 45 mm

waga - 1200 g

kąt nachylenia ostrza - 50°


Korpus hebla wykonany z drewna czereśniowego, doklejana stopa z drewna gwajakowego, nóż ze stali chromowo-wanadowej.

Jednym z istotnych atutów tego hebla są możliwości regulacyjne. Podstawowa regulacja dotyczy wysunięcia noża. Zdjęcia ilustrują konstrukcję tej regulacji. Składa się ona z owych dziwnych, nietypowych elementów. Tworzą one wraz elementami hebla układ, który dociska nóż do kadłuba i warunkuje jego wysunięcie. Dociskanie noża do kadłuba jest realizowane przez poziomy element B (nagwintowany z jednej strony pręt), który z jednej strony jest zaczepiony za nóż a z drugiej jest dociągany do tyłu hebla za pomocą nakręcanej gałki, która ma opór w kadłubie hebla poprzez sprężynę. Ułożenie noża na klinowej płaszczyźnie powoduje jego przesuwanie się do góry, ten ruch jest ograniczany przez pokrętło A regulacji wysunięcia noża, które opiera się o poziomy pręt B. Może brzmi to skomplikowanie, ale działa zupełnie dobrze.

Kolejna regulacja pozwala na ustawienie ostrza względem boków hebla, mówiąc inaczej: umożliwia ustawienie ostrza tak by wysunięte ostrze było równoległe do stopy, co zapewnia równomierny wiór na całej szerokości hebla. Służy do tego element z napisem REGULATOR, jest to dźwigienka, która zapierając się o boki gniazda kadłuba przesuwa nóż, którego punktem obrotu jest zaczep elementu B.

Trzecia, ostatnia, regulacja dotyczy wielkości szczeliny. Służy do tego ruchomy fragment stopy hebla przed nożem. Jego przesunięcie jest możliwe po poluzowaniu śruby, która jest umieszczona między gniazdem kadłuba a uchwytem.

Możliwości regulacyjne hebla oraz jego masywny nóż ze stali chromowo-wanadowej pozwalają uzyskiwać naprawdę cienki wiór (rzędu 0,6-0,7 mm). Dzięki temu opracowywana powierzchnia jest wspaniale gładka, nawet w przypadku skomplikowanego usłojenia.

Jedyna łyżka dziegciu w tej heblowej beczce miodu to jego wykończenie powierzchni. Producent, być może wiedziony chęcią efektu na półce sklepowej, wykańcza te heble jakimś lakierem (i nie żałuje go!). Nie mam zwyczaju rzucać narzędziami a mimo to na powierzchni bardzo szybko pojawiły się odpryski lakieru. Chętnie bym hebel pozbawił tego lakieru i zaolejował, ale, z drugiej strony, tak chciał producent.

2005               2023

©Copyright Zbigniew Roman, kontakt